niedziela, 5 lutego 2012

Odzież kompresyjna



Odzież kompresyjna robi na zachodnim i od niedawna na polskim rynku ogromną furorę i stanowi temat dyskusji pomiędzy biegaczami i nie tylko. Coraz częściej widzimy zawodników w długich skarpetach na trasach biegowych, w szczególności na tych ultra i typu „trail”. 




Kompresja czy ucisk?
 Ze względu na wprowadzenie na polski rynek wielu marek oferujących odzież kompresyjną, głównie skarpety, warto, aby potencjalny użytkownik wiedział, na co zwracać uwagę podczas zakupu.

O co chodzi w całej tej kompresji? Dla wielu jest to jeszcze magiczne pojęcie, więc postaram się w wielkim skrócie przybliżyć działanie na  podstawie kompresji stosowanej w medycynie.
Zatem proces kompresji wygląda tak: Ścianki tętnicy reagują na zmiany ciśnienia. Specjalny profil zastosowany w skarpetach kompresyjnych  zwiększa ciśnienie otoczenia. W rezultacie następuje rozluźnienie mięśni i zwiększenie średnicy tętnic, co prowadzi do poprawy krążenia krwi. 

  
 *Tętnica bez zastosowania kompresji * Tętnica pod wpływem "medi compression"


Natomiast średnica żył ulega zwężeniu, przez co wzrasta ciśnienie wewnątrz i tym samym  krew szybciej powraca do serca.

Idąc dalej, poprawa krążenia przyczynia się do optymalnego dopływu krwi do mięśni, szybszego usuwania kwasu mlekowego, czy też toksycznych resztek przemiany materii i w efekcie prowadzi do przyspieszonej regeneracji. Skarpety mocno “trzymają” łydkę, dzięki czemu nasze mięśnie są mniej podatne na drgania, a wiązadła i ścięgna są „na swoim miejscu”.  Wszelkie dolegliwości typu kurcze zostają zminimalizowane, a dzięki wysokiej jakości stopce, nie trzeba przejmować się pęcherzami, otarciami, czy odciskami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz